czwartek, 1 sierpnia 2013

Sierpień: biegowo

Lipiec za nami. Skończyłam swoje miesięczne ćwiczenia. Jak mi poszło? Całkiem nieźle. Co do samych ćwiczeń nie były jakieś wymagające. W pierwszym dniu, źle zrobiłam pierwsze ćwiczenie, przez co bolało mnie lewe ramię przez kolejne kilka dni, ale opracowałam poprawną technikę i było dobrze. Dwa tygodnie temu jednak zbyt szybko wykonałam ćwiczenie nr 4, przez co przez kolejne kilka dni bolała mnie lewa łopatka, więc postawiłam na im dokładniej niż im szybciej. Oprócz tych dwój małych mankamentów wynikających z mojej strony, ćwiczenia te dobrze zadziałały na moje plecy i o dziwo piersi. W czasie okresu nawet odcinek lędźwiowy nie przeszywał mnie bólem, co jest naprawdę bardzo rzadko spotykane u mnie. 
Co do piersi: nie wiem z czego to wynika, ale mogę do nich dodać +2cm. Z pierwszego cm się nie zdziwiłam, bo to było przed okresem, a wiadomo jak to jest wtedy z piersiami. Drugi bardziej mnie zaskoczył, jako, że został on dostrzeżony po okresie. No i z tymi 2 skończyłam.
Jeszcze dodam, że dzięki tym ćwiczeniom + ćwiczeniom z ciężarkami na fitnessie ładnie mi się ukształtowały ramiona.

Jakie mam plany na ten miesiąc?
6 razy w tygodniu: dokończyć wyzwanie Mel B. + Tiffany. Z dzisiejszym dniem zostało mi 11dni do końca. A ponoć szykuje się kolejne wyzwanie, ale o tym napiszę gdy znajdę więcej informacji na ten temat.
5 razy w tygodniu: biegać! Tak dawno nie biegałam, ale dziś po 21 pójdę na swój pierwszy bieg od x czasu. Czuję napływ dobrej energii do biegania, więc może uda mi się przebiec te 30 min. Jeśli nie uda mi się całych 30 min przebiec, to po prostu gdy odczuję zmęczenie z truchtu przejdę do marszu, aż do uspokojenia oddechu i znów polecę truchtem. Rozpiska biegu na cały miesiąc:
Raz w tygodniu: wciąż Body Shape + ABT. Mam już karnet na sierpień.

Pielęgnacja: na wykończeniu mam to serum do biustu z Eveline slim extreme 4D, więc je skończę i w międzyczasie kupię kolejne. Jeszcze nie wiem czy to, czy to 3D, czy kompletnie inne. Zobaczy się. Do tego co dwa dni w czasie kąpieli najpierw użyję peelingu również z Eveline slim extreme 4D (diamentowy peeling-masaż myjący), potem wraz z żelem do mycia ciała użyję rękawicy do masażu, a po wyjściu z kąpieli całe ciało otulę balsamem do ciała wygładzająco-nawilżającym z Sorayi. Jako, że też jest na wyczerpaniu, to gdy mi się skończy mam już w zapasie aktywne serum modelujące brzuch i pośladki z Evelin slim extreme 3D, co prawda nie będę używała tego tylko na brzuch i pośladki, ale również na całe ciało.

Dieta: na śniadanie będę wcinać domowej roboty musli. Przekąska to jakiś owoc zawsze jest. Obiad taki jak dla całej rodziny, tu nie mam nic innego do wyboru, bo się gotuje dla wszystkich, a nie dla każdego z osobna. Kolacja to zazwyczaj jakiś jogurt. Jedynym dniem przyjemności będzie niedziela. Wcześniej to była również środa, ale dzisiaj w nocy po wczorajszym skubaniu popcornu tak mnie bolał brzuch, że nie, zostaje tylko niedziela. Jeśli będę wychodziła ze znajomymi do baru to albo jedno piwo, albo w ogóle. Zależy czy będę miała drobne czy nie.
(a dziś jeszcze dodaję to małe wyzwanie)

1 komentarz: