środa, 9 stycznia 2013

Lady

Pomimo iż Sylwester mamy już za sobą (i to prawie GRUBO za sobą), to przecież karnawał wciąż trwa, a na karnawale miło jest się napić czegoś procentowego (o ile oczywiście ma się te +18). Dziś przedstawiam wam drink mocno alkoholowy. Właściwie nie ma żadnego "rozcieńczacza", więc dla osób, które nie lubią mocnego smaku alkoholu po prostu go nie polecam. Ale w końcu mogłam użyć wisienek koktajlowych. Do tego użyłam z ogonkiem, ale też mam takie bez. Naprawdę, niesamowicie się cieszę, że w końcu mojej mamie udało się je znaleźć na sklepowych półkach.
Jednak nie mam aktualnie zbyt dużo czasu na gotowanie. Mam teraz miesiąc zaliczeń, ale kończy mi się on 28 stycznia (kiedy de facto zaczyna się sesja, ale moja uczelnia bardzo lubi się widocznie wyróżniać). Od tej daty postaram się więcej dodawać i oczywiście pichcić. Ale za to jutro idę na kurs i w tym miesiącu mam kurs co tydzień, wiec coś stamtąd również przyniosę wam, aby się pochwalić nad czym tym razem pracowaliśmy.
No i muszę pisać pracę zaliczeniową na kurs o grzybach. Takie prace to ja bym mogła mieć na swoich studiach, no, ale... Wszystkiego przecież mieć nie można (a szkoda).

Składniki:
70 ml dżinu
10 ml grenadyny
wisienka koktajlowa
skórka z pomarańczy

Sposób przygotowania:
Wisienkę wrzucić do schłodzonego kieliszka i polać grenadyną. Dżin wymieszać w shakerze z pokruszonym lodem i przecedzić do kieliszka. Udekorować skórką z pomarańczy.