czwartek, 31 maja 2012

Mosquito

Prosty, mało składnikowy drink, a przepięknym jasnym czerwonawym kolorze. Szybko do przyrządzenia, a te składniki to raczej są w każdym domu, a jak nie to na pewno w najbliższym sklepie. Dlatego polecam na liczne imprezy. O ile ktoś ludzi drinki z wódką i sokami. Kto się pokusi?

Składniki:
50ml wódki
125ml soku żurawinowego
plasterek limetki

Sposób przygotowania:
Do szklanki z kostkami lodu wlać wódkę oraz sok żurawinowy. Dobrze zamieszać. Przyozdobić limetką.

poniedziałek, 28 maja 2012

Eden

Wybaczcie za tak długą nieobecność. Niestety mój internet postanowił się zbuntować na samym początku moich najdłuższych w życiu wakacji, wiec nie miałam jak dodawać żadnego posta. Mam kilka przepisów do nadrobienia. Oczywiście więcej drinków - jak zawsze. Ale znajduje się tez coś innego. Również będzie więcej potraw na obiad, jak i gofry planuję zrobić w przyszłym tygodniu, wiec tez się pojawią. Długie wakacje, więc i dużo gotowania. Mam kilka planów do zrealizowania. Więc czekajcie na dużo nowych, świeżych i mam nadzieję, że przepysznych pomysłów! Jest dobrze!

Składniki:
40ml wódki
5ml blue curacao
45ml soku pomarańczowego
5ml soku z marakui
5ml soku z cytryny

Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki wlać do szklanki. Dodać kostki lodu. Wymieszać. Do ozdoby można udekorować plasterkiem cytryny.

poniedziałek, 14 maja 2012

Pingwinki.

W czasie przerwy pomiędzy jedną nauką słówek do angielskiego, a drugą, wstawiam tutaj (w końcu) pingwinki zrobione z oliwek! Wybaczcie, że są dwukolorowe, jednak moja mama nie znalazła dużych, czarnych oliwek, więc są takie jakie są. Osobiście nie przepadam za oliwkami, lecz serek złagodził ich posmak, który mi nie pasuje i pingwinki pojadłam.

Składniki:
czarne oliwki
oliwki jumbo
serek kremowy philadelphia
marchewka

Sposób przygotowania:
Natnij dużą oliwkę, tzw. jumbo, wzdłuż. Nadziej naciętą oliwkę serkiem. Marchewkę obierz i pokrój na plasterki. Odetnij mały trójkącik z marchewki. Natnij delikatnie mniejszą oliwkę i włóż trójkąt tak, aby szpic wystawał. Ma to imitować dziób pingwina. Dużą oliwkę nadzianą serkiem postaw na kawałku marchewki z wyciętym trójkątem. Na dużej oliwce połóż małą, z dzióbkiem. Nadziej wszystkie elementy na wykałaczkę, aby się trzymały w formie koreczków.

piątek, 11 maja 2012

Bryza znad oceanu

Jestem już w połowie moich egzaminów maturalnych. Teraz czekam na następny - biologię. Wkuwam o komórkach, nabłonkach, całym człowieku i cieszę się, że nie wzięłam rozszerzenia, bo bym jeszcze musiała wkuwać rośliny i zwierzęta. Więc nie jest źle. A aktualnie zostawiam was z kolejnym drinkiem.
Przygotowanie tego koktajlu, który przypomina gładką taflę oceanu o świcie, jest niezwykle proste. Tylko nie należy go zbytnio rozcieńczać.

Składniki:
50ml białego rumu
50ml amaretto
25ml niebieskiego curacao
25ml soku ananasowego
drobno pokruszony lód
woda sodowa

Sposób przygotowania:
Cztery pierwsze składniki wymieszać, wstrząsając z lodem. Przelać do wysokiej szklanki i uzupełnić dowolną ilością wody sodowej.

wtorek, 8 maja 2012

Babka 32

Historia związana z tą babką. Właściwie są dwie. Pierwsza była kiedy szukałam jakiegoś prostego przepisu na babkę. Jako, że wynalazłam jakąś starszą gazetkę z przepisami, otworzyłam na jej koniec, na spis treści i przejrzałam. Patrzę, o, są dwie babki. Nawet nie pomyślałam, że każdy przepis jest oddzielnie napisany, ani, że najpierw jest mniejsza liczba strony, a potem większa. Więc poleciałam na stronę 21. Patrzę na składniki (nie zwróciłam uwagi na nazwę tej babki), myślę sobie - jest ok, ale zobaczę tą drugą. Więc kartkuję do strony 32 i tu niespodzianka. Nie ma takiej strony! Właściwie to jest, ale jest na niej spis. To kartkuję po kolei całą gazetkę. Znów zamroczyło mnie przy nazwie tej babki i myślę sobie, że może jakiś błąd czy coś, wiec postanowiłam zrobią tą pierwszą. Przy czytaniu jeszcze raz przepisu musiało mnie odmroczyć, bo w końcu zauważyłam, że te "32" to nazwa tej babki... Cała ja. Druga historia już nie jest aż tak zjawiskowa. Mianowicie zamiast wysokiej foremki użyłam szerokiej. Więc moja babka jest spłaszczonym plackiem, ale dobra, bo dobra.
Dodaję przepis i lecę wkuwać angielski na czwartkową maturę. Wolę już dzisiaj się przygotowywać, bo rozszerzony angielski najbardziej mi się liczy na mój kierunek.
I cieszcie się. W końcu coś innego niż drinki!

Składniki:
Ciasto:
70dag mąki pszennej
płaska łyżeczka soli
10dag cukru
250ml mleka
50ml wody
10dag margaryny
2,5dag świeżych drożdży
2jajka
Aromatyczna posypka:
10dag cukru
skórka cytrynowa z dwóch cytryn
szczypta gałki muszkatołowej

Sposób przygotowania:
Ciasto:
Mąkę przesiać. Sól i cukier wymieszać w dużej misce. Mleko i wodę lekko podgrzać. Dodać połowę tłuszczu. Wymieszać, a kiedy tłuszcz jest rozpuszczony, dodać drożdże. Wymieszać starannie. Tak przygotowany zaczyn wlać do mąki, wymieszanej z solą i cukrem, jednocześnie dodając rozkłócone jajka. Zagniatać starannie, aż powstanie miękkie, luźne ciasto. Ciasto przełożyć na stolnicę, podsypaną mąką i dalej zagniatać, jeszcze co najmniej przez 10minut. Teraz ciasto przełożyć do miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce. Musi podwójnie zwiększyć swą objętość.
Aromatyczna posypka:
W tym czasie mieszamy cukier ze skórką cytrynową i gałką. W małym garnuszku roztapiamy pozostały tłuszcz. Podrośnięte ciasto przekładamy na stolnice, podsypaną mąką i szybko w ciągu 3minut, ponownie zagniatamy. Ciasto dzielimy na dwie części, z każdej robimy wałek i kroimy na małe kawałki, których powinno być 32. Z każdego kawałka ugniatamy kulkę. Kulki powinny być równej wielkości. Połowę kulek wkładamy do wysokiej formy z "kominkiem" do pieczenia bab, wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką. Warstwę kulek smarujemy roztopionym tłuszczem i posypujemy połową posypki. Na wierzch układamy pozostałe 16kulek. Znowu smarujemy tłuszczem i ponownie posypujemy pozostałą posypką. Tak przygotowane ciasto odstawiamy, aby podrosło i dwukrotnie zwiększyło objętość. Babkę piecze się 40minut w piekarniku nagrzanych do 180stopni. Przed wyjęciem przetrzymać je przez 15minut w otwartym, wygaszonym piekarniku.

czwartek, 3 maja 2012

Jamajka.

Ostatni post przedmaturalny. Zrobiłam sobie krótką przerwę w czytaniu opracowań lektur, a zaraz znów lecę "rozkoszować się" (o ironio!) XX-leciem międzywojennym i współczesnością. Czyli dwie ostatnie epoki do przerobienia i zabieram się ostro za matmę!
Co do drinka. Połączenie rumu i likieru kawowego to coś. Mocny i aromatyczny rum doskonale uzupełnia słodycz likieru kawowego i adwokata.
Dziękuję za tak liczne komentarze pod poprzednim postem. Nawet nie wiecie jak mi się miło zrobiło, że mój blog powoli zostaje odkrywany. Wiem, że nie mam co konkurować z osobami, które mają rzeszę stałych czytelników po kilkaset, oraz lepsze zdjęcia, ale powoli, małymi krokami dążę do tego by stać się lepsza. Może nie od nich, ale od siebie samej, jaka jestem w stadium, w którym piszę tego posta.

Składniki:
50ml jasnego rumu
50ml likieru kawowego
50ml adwokata
pokruszony lód
5kropli grenadiny
gałka muszkatołowa

Sposób przygotowania:
Rum, likier i adwokat wymieszać, wstrząsając z lodem, aż zostaną silnie schłodzone. Dolać grenadinę. Przelać do schłodzonego kieliszka do koktajli i posypać niewielką ilością gałki muszkatołowej.