wtorek, 20 marca 2012

Palm Beach.

Ten drink ma przypominać urlop na plaży skąpanej w słońcu z uderzającymi o brzeg falami. Fale są, ale po wypiciu tego trunku. Jak dla mnie za mocny i o dziwo, jedna porcja była wystarczająca aby było mi po prostu... wesoło. Także polecam dla odważnych. Ja byłam odważna nieświadomie. Wręcz miałam nadzieję, że ten sok ananasowy przebije smakiem rum i dżin.
Lód kruczyłam sama, bez żadnej maszyny. Wzięłam czysty płócienny ręczniczek, położyłam na niego kostki lodu, przykryłam i potłukłam tłuczkiem. Proste rozwiązanie, choć trochę czasochłonne i głośne.
Muszę się pochwalić, że 21maja idę na kurs barmański. Dzień przed moją ostatnią maturą - z języka hiszpańskiego, ale jakoś pogodzę te dwie rzeczy, w końcu matura to tylko jeden dzień, a kurs nie jestem pewna. Tydzień albo dwa
Dziękuję Pa Agata za zrobienie mi cudownego nagłówka!

Składniki:
25ml białego rumu
25ml dżinu
25ml soku ananasowego
pokruszony lód.

Sposób przygotowania:
Rum, dżin i sok ananasowy mieszać, energicznie wstrząsając z lodem, aż składniki zostaną silnie schłodzone. Przecedzić do schłodzonej szklanki do drinków.

1 komentarz: