poniedziałek, 5 maja 2014

A w maju poranny rozruch!

Moje ramiona nic się nie zmieniły. Przez jeden tydzień miałam o jeden cm mniej, ale potem znów mi urosło o ten jeden centymetr i tak już zostało. Podciągać się nadal nie potrafię, ale będę nadal próbować. Jako, że jest już maj, ostatni miesiąc przed sesjami, trzeba trochę odpuścić z treningami i zabrać się bardziej za naukę. Tak więc treningi będą poranne, jedynie wieczorami będę skakać ze skakanką, kręcić hula hopem i inne te rzeczy robić.

Jaki plan na ten tydzień?:
6 razy w tygodniu: ćwiczenia rozciągające, przygotowujące do dnia. Wstawię je w innym poście, bo aktualnie mam problemy ze skanerem i na razie muszę coś na to poradzić.
Hula hop
Kółko na brzuch
Agrafka
Podciąganie
2 razy w tygodniu: skakanka. Ostatnio znów mam dość poważne problemy z kolanami. Było tak, że przez ostatni tydzień w kwietniu nie potrafiłam chodzić. Tak więc porzucam codzienne skakanie i przechodzę do skakania dwa razy w tygodniu. Od czerwca znów spróbuję skakać codziennie.
Dieta: bogata w owoce. Wiosna, lato. Uwielbiam owoce i mogłabym je jeść kilogramami. W sumie mogłabym żyć na nich.
Pielęgnacja: całego ciała. Oczywiście wciąż idą w ruch bańki chińskie. Widać efekty i jestem z tego dumna!
Motywacja na ten miesiąc: 
Zazdroszczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz